Niedziela zaczęła się deszczowo, ale na szczęście po południu wyszło słońce. Wybraliśmy się więc na małą przejażdżkę po okolicy, oto efekty:
ślady bytności bobrów.....
widoczki .....
Bajkowa pasieka......
trochę błotka.....
i kwiatolec z bliska...
Jeżeli chodzi o remont, to do przodu :) Junior już przeniesiony do swojego pokoju. Zostały tylko kosmetyczne poprawki. Teraz biorę się za sypialnię. Obiecałam sobie jednak, że w tym tygodniu coś scrapowego i mchowego stworzę, bo brakuje mi straszecznie moich robótek. :) Fotosy będą oczywiście .
Buziaki.......
Nam też brakuje Twoich robótek :)
OdpowiedzUsuńBajkowa pasieka rewelacyjna!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
piękne widoczki, pasieka rzeczywiście bajkowa. Prowadzisz jeepa? :)miałam w te wakacje możliwość przejechania krótkiego odcinka w lesie, ale zawsze coś. Niezwykłe przeżycie. Dziękuje za odwiedziny i serdecznie pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńkirke_kasia tutaj akurat nie- robiłam fotki, jechał mój m. :) Ale zdarza mi się zasiąść za kókiem. Frajda niesamowita :)
OdpowiedzUsuńCudne fotki :)
OdpowiedzUsuńLiterki na tablicy rejestracyjnej wskazują, że mieszkamy bardzo, bardzo blisko...
Cudowne widoki :D
OdpowiedzUsuń