sobota, 15 grudnia 2012

Chatka z piernika....

......... moja pierwsza zresztą :) Już od kilku lat nosiłam się z zamiarem wykonania takowej, ale zawsze na chęciach się kończyło. W tym roku jednak się odważyłam i tadam !!!!!!
Stoi na parapecie w kuchni i pachnie Swiętami:









 ...... atmosfera się robi................






..... a takie cudne gwiazdki dostałam od Eli , a do tego jeszcze były szydełkowe kwiatuchy - dziękuję Ci kochana z całego serducha za tę niespodziankę :) 


 


8 komentarzy:

  1. do schrupania i pozazdroszczenia ta CHATKA :))))))))))
    Mniam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Szacuneczek!Chatka jak marzenie,masz już świetne dekoracje.Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. no ja bym się nawet nie podjęła takiej chatki!
    a prezenciki cudowne, od jakiegoś czasu nic innego nie robię tylko takie śnieżynki, ale krzywulce wychodzą mi okrutne!

    OdpowiedzUsuń
  4. wow! urocza chatka :) pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
  5. Och, jaka cudowna! Czy po Świętach można ją zjeść? :) Ja też co roku sobie obiecuję, ale nie zdążam z wszystkimi planami... może za rok... :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Piękna chatka z piernika. I u Ciebie widzę sopelki.Ja uwielbiam je robić;-))) Gwiazdki -super.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. Witam :)
    Pobuszowałam sobie troszeczkę po Twoim blogu :)) i na pewno jeszcze nie raz , nie dwa tutaj zajrzę bo naprawdę warto . Prace są śliczne a szczególnie chatka z piernika :)) cudo :) POZDRAWIAM I ZAPRASZAM DO MNIE ...BEATA :))

    OdpowiedzUsuń
  8. I Ty tak sama tą chatkę??? Ekstra!

    OdpowiedzUsuń