sobota, 13 sierpnia 2011

Wieża....

Eiffla a jakże :)

W drodze powrotnej (ach zapomniałam dodać, że od wczoraj w domku już jestem) przyszło nam na myśl, że skoro i tak po drodze mamy to zahaczymy o Paryż. Plan się udał jak widać po zdjęciach. Wprawdzie na wieżę nie wchodziliśmy ale wrażenia i tak ogromne, zwłaszcza, że trafiliśmy chwilę przed tym jak ją podświetlali. Dla ciekawskich TUTAJ troszkę informacji o tej ogromnej piękności

i jeszcze Łuk Triumfalny. Fotka zrobionana szybko z samochodu. Z lewej strony możecie zauważyć flagę Bretani :)



Wakacje zaliczam do baaardzo udanych. W głowie już rodzi się pomysł na scrapowy album. Muszę tylko posegregować kilkaset fotek i wybrać te najciekawsze hihihi.

Do innych twórczych zmagań również wracam, więc niebawem nowe fotki. A i wypasione Candy szykuję w najbliższym czasie :)


6 komentarzy:

  1. Paris...Paris...mon amour...ech...
    zazdroszczę tych widoków!
    pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  2. witaj w domu :)
    piękne wakacje miałaś, trochę zazdroszczę Paryża..

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam Paryż! Wakacje miałaś bardzo udane - nic tylko zazdrościć :)

    OdpowiedzUsuń
  4. więc czekam na album :) moje paryżowe w pudle leżą, chyba też się za nie wezmę ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Paryż to miasto ,które bardzo chciałabym zobaczyć.
    " Zazdraszczam" Ci tego widoku, klimatu i w ogóle ...
    Pozdrawiam serdecznie i dzięki za zdjęcia wieży ,trochę się rozmarzyłam przy nich :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Zdjęcia wspaniale ale najbardziej zazdroszczę przeżyć, chociaż zazdrość to zła cecha ;) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń